Starcie królów / A Clash of Kings

Em

Wow. Starcie Królów jest jeszcze lepsze niż Gra o Tron. Więcej "królów", więcej zaskakujących zwrotów akcji, no i ku mojej radości - więcej Robba. Tylko nie rozumiem, dlaczego on nigdy nie jest narratorem? ;( No i kto by pomyślał, że Renly umrze. o_O.
Ja na miejscu Catelyn dawno bym oszalała z rozpaczy, po tym co zafundował jej George Martin. Wide grin

No ale jest silną kobietą, poradzi sobie. W Grze o Tron jej nie lubiłam, jednak w Starciu naprawdę mi zaimponowała.
Ugh. Zapomniałam o tym gówniarzu Theonie.
NIENAWIDZĘ GOŚCIA.

kastanj krig

SK idzie mi zdecydowanie szybciej niż GoT, jest bardziej wciągająca, taka mor endżojabl (ew, zapożyczenia i takie tam). Ale pełniej wypowiem się, jak już ją skończę... Tongue up (1)

Em

A dużo ci jeszcze zostało do przeczytania?
Mnie też Starcie czytało się szybciej, chociaż jest dłuższe od GoT. Wide grin

kastanj krig

Jestem dokładnie w połowie ^^ (ale pewnie przede mną jeszcze więcej zwrotów akcji niż dotychczas...;p)

soap

Wypożyczyłam Starcie momentalnie, jeszcze zanim zdążyłam skończyć pierwszy tom, bo już chciałam wiedzieć, co będzie dalej. Wtedy nabrałam świadomości, ile tego jest. W sumie ucieszyłam się. Mniej więcej w połowie tej części zaczęłam oglądać serial, dlatego musiałam nadać sobie szybkie tempo.
Ogólnie rzecz biorąc, z moich przemyśleń wynika, że (do tej pory, a skończyłam obie Nawałnice mieczy) każda kolejna część jest lepsza, dlatego Starcie jeszcze bardziej wzmogło mój apetyt. Było jakby bardziej... pełnokrwiste. Nie wiem, jak to inaczej określić xD Akcja zaczęła nabierać obrotów, a kolejne zdarzenia na nowo rozbudzały emocje. Jak dla mnie najlepsze wątki tego tomu, to UWAGA, MOŻNA UZNAĆ TO ZA SPOILER historia Aryi, która zaczęła się rozkręcać na kolejne tomy i Tyriona, który grał tutaj pierwsze skrzypce. Za to Sansa doprowadzała mnie do szału prawie, no ale cóż, ona już taka ma być. Nie każdy jest wilk jest dojrzałym wilkiem.

Sophie

Nigdy nie jest dostępna w bibliotece, a z powodu zakazów nawet nie mogę jej kupić. Sad (2)

Mam e-booka, ale ciężko mi czytać na komputerze.

Nike

Po Starcie Królów sięgnęłam jak najprędzej, by zdążyć przeczytać je przed premierą 2. sezonu serialu. Książka urzekła mnie i zachwyciła. Kocham Robba Starka i nie mogę przeboleć małego spoileru rzuconego jakby nigdy nic przez kolegę, który go nie trawi. Jak na razie Robb wydaje mi się nadzwyczaj dojrzałym i inteligentnym chopakiem, jak na swój wiek. Czekałam cały czas na rozwinięcie wątku Jona Snowa oraz intryg Tyriona Lannistera, którego wręcz wielbię. Żal mi biedaka Theona Greyjoya, który stanął w trudnej sytuacji, i, jak wiemy, wybrał źle. Tak, nie nienawidzę go, ponieważ od początku miał pod górkę. Co prawda miał wybór, ale kierując sie honorem rodu poszedł łatwiejszą ścieżką. Nawet polubiłam Daenerys Targaryen, która stała się bardziej zdecydowana. Jednym słowem, biorę sie za następną część! Wink (1)

Em